Przejście do sekcji:

Treść strony: Bylewski Ignacy

Ignacy Bylewski (1939-2008)

Ignacy Bylewski - syn Zofii i Wincentego - urodził się 2 stycznia 1939 r. w Skępem. Był skępianinem z dziada pradziada. Wytłumaczył swej żonie Krystynie, że ona nie jest skępianką, bo jej ojciec urodził się w Dobrzyniu nad Wisłą. Prawdziwy skępianin to ten, którego ojciec i dziadek urodzili się w Skępem. I. Bylewski całe życie zawodowe i rodzinne związał ze Skępem. Od najwcześniejszych lat wykazywał zdolności muzyczne. Od szóstego roku życia grał na trąbce. Rodziców nie było stać na kształcenie muzyczne, mimo że była propozycja nauki w szkole muzycznej w Bydgoszczy. I. Bylewski skończył Szkołę Podstawową w Skępem. Od 16 października 1959 r. do 14 października 1961 r. odbył dwuletnią służbę wojskową w Trzebiatowie. Miał propozycję, bo zostać w wojsku i grać w orkiestrze. Wrócił jednak w rodzinne strony. 3 września 1966 r. ożenił się z Krystyną z d. Górzyńską. W 1967 r. urodził się syn Mirosław. Krystyna i Ignacy Bylewscy pobudowali jednorodzinny dom i zamieszkali przy ulicy Spółdzielczej w Skępem. Krystyna Bylewska pracowała w Gminnej Spółdzielni "Samopomoc Chłopska" w Skępem.

Od 1969 r. I. Bylewski pracował na stanowisku ekspedytora PKP w Skępem. 28 lipca 1981 r. zdał egzamin ścisły na asystenta służby handlowo-przewozowej. Potem podjął pracę na PKP w Lipnie. W PKP pracował od 1969 r. do 1990 r. Następnie przeszedł na rentę ze względu na stan zdrowia.

Jego wielką pasją była muzyka. Od 1959 r. należał do Ochotniczej Straży Pożarnej. Przez wiele lat prowadził orkiestrę strażacką. Po Tadeuszu Kilanowskim objął funkcję kapelmistrza. Żona Krystyna wspominała, że mało się uśmiechał, ale gdy założył akordeon, od razu na twarzy miał uśmiech... Grał nie tylko na akordeonie, ale i na trąbce. Wśród pamiątek rodzinnych zachowała się maleńka prawdziwa trąbka, na której grał.

Próby odbywały się w domu przy ulicy Spółdzielczej w Skępem. Strażacy uświetniali różne lokalne uroczystości. Co roku siódmego września wprowadzali pielgrzymkę z Płocka, a dziewiątego września ją odprowadzali. Brali udział w kościelnym święcie Bożego Ciała. Z tego powodu I. Bylewski miał wiele nieprzyjemności, gdyż musiał się tłumaczyć w Urzędzie Bezpieczeństwa w Lipnie.

Przez wiele lat zarabiał graniem na "Dechach", czyli skępskiej kawiarni na wodzie czynnej w sezonie letnim. Otwarto ją latem w 1963 r. Należała do Gminnej Spółdzielni "Samopomoc Chłopska" w Skępem. Potańcówki cieszyły się ogromną popularnością. Nad Jeziorem Wielkim było wiele ośrodków wczasowych i przyjeżdżało dużo pracowników. W tamtych latach swoje ośrodki miały zakłady papiernicze "Celuloza" we Włocławku, Rejonowy Urząd Pocztowy we Włocławku, Konwektor w Lipnie i Odzieżowo-Metalowa Spółdzielnia Inwalidów we Włocławku. W kawiarence można było wypić kawę, herbatę czy piwo. Do zespołu muzycznego grającego w sezonie na "Dechach" należeli: Eugeniusz Nadrowski, Ignacy Bylewski, Zygmunt Skibicki i Władysław Dutkiewicz. Latem grali oni w środy, soboty i niedziele. Wielu mieszkańców i przyjezdnych przebywających na wczasach bardzo sobie chwaliło tę formę spędzania wolnego czasu. Nawet jeszcze dziś z łezką w oku wspominają potańcówki na "Dechach".

I. Bylewski był także zapalonym wędkarzem. Lubił łowić ryby.

Za działalność w straży otrzymał wiele odznaczeń przyznanych przez Związek Ochotniczych Straży Pożarnych. W 1975 r. odznaczono go odznaką "Strażak wzorowy". Za wysługę lat w OSP miał odznaki z okazji 20 lat (1978 r.), 25 lat (1983 r.), 30 lat (1988 r.), 35 lat (1992 r.), 40 lat (1998 r.), 45 lat (2002 r.) i 50 lat (2007 r.). Został odznaczony "Srebrnym Medalem za Zasługi dla Pożarnictwa" (2 maja 1983 r.), a potem "Złotym Medalem za Zasługi dla Pożarnictwa" (12 grudnia 1987 r.).

I. Bylewski zmarł 29 grudnia 2008 r. w Skępem.

  • autor: Bożena Ciesielska
Przejdź do początku strony